poniedziałek, 10 lutego 2014

Bohdan Łazuka

W następnym poście dowiecie się, w jakim mieście się urodził Bohdan Łazuka ostatniego październikowego dnia w 1938 roku. Ukończył Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie, jako uczeń Ludwika Sempolińskiego i Kazimierza Rudzkiego.
W 1963 roku, na pierwszym Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu dostał nagrodę indywidualną za piosenkę Dzisiaj, jutro, zawsze , którą pamiętam doskonale z teledysku nadawanego w telewizji (na czerwono zaznaczony jest link do You Tuba).

Wielkim przebojem była piosenka Bogdan, trzymaj się. Niestety nie znalazłem na You Tubie nagrania telewizyjnego z tamtego okresu, więc musimy się zadowolić tym:


Dwa lata później, też w Opolu, zaśpiewał piosenkę W siną dal, którą poniżej możecie usłyszeć śpiewaną w duecie z Igą Cembrzyńską. (Festiwal opolski, 1979). Tę piosenkę i ten duet pamiętam przede wszystkim z płyty.



Znakomitą opinię miał o nim Ludwik Sempoliński (o profesorze też będzie niedługo małe co nieco), ale wyraził w swoich pamiętnikach również wielką obawę, czy jeden z jego ulubionych uczniów nie zejdzie na złą drogę. Łazuka zaangażowany po szkole teatralnej do Teatru Współczesnego, musiał go opuścić ze względu na brak dyscypliny, potem była również nieudana próba z Teatrem Syrena. To raczej estrada była jego przeznaczeniem i przyciągała go chyba od najwcześniejszych lat. 
"Bolałem bardzo nad jego lekkomyślnością, zwłaszcza że w krótkim czasie zdobył dużą popularność, a nawet sławę występując na festiwalu w Opolu w piosence Dzisiaj, jutro, zawsze, a potem Bogdan, trzymaj się. Z jednej strony cieszyłem się jego popularnością, a z drugiej niepokoiłem się, oby tylko nie zaprzepaścił swego talentu, którym go tak hojnie obdarzyła natura." Ludwik Sempoliński - Druga połowa życia, Czytelnik, 1985.

Jest znakomitym interpretatorem piosenek przedwojennych. Ludwik Sempoliński w cytowanych wyżej pamiętnikach twierdzi, że jego interpretacja Umówiłem się z nią na dziewiątą była lepsza niż Eugeniusza Bodo. Powiedzmy, że o gustach się nie dyskutuje. Ja lubię obie.


Na koniec jedna z najpiękniejszych piosenek śpiewanych przez Pana Bohdana:


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz